Przyprawy w starożytności.
Od kiedy ludzie używają roślin do poprawiania smaku czy zapachu pożywienia naprawdę nie wiadomo. Jest pewne, że stosowano je o wiele wcześniej niż sól. Nie od razu zresztą przyprawy spełniały taką rolę jak współcześnie. Początkowo rośliny, które dziś uważamy za przyprawowe, traktowano jako pożywienie, później służyły one do ceremonii kultowych, balsamowania zwłok, także jako środki lecznicze, a dopiero później zaczęły spełniać obecną rolę — przypraw kuchennych.
Na podstawie badań archeologicznych ustalono, że znano je i stosowano około 50 tys. lat temu Więcej danych o stosowaniu przypraw pochodzi z czasów późniejszych. W starych cywilizacjach wschodnich i Egipcie znano je od około 5000 lat. Szczególne zasługi przypisuje się Chińczykowi Chen-Nungowi (2738—2698 p.n.e.), który nie tylko opisał wiele ziół, ale podał także ich właściwości. W spisie tym znalazł się również szereg roślin przyprawowych.
Wiele dokumentów zachowało się z okresu starożytnego. W Mezopotamii (VIII wiek p.n.e.) opisano rośliny i podano przepisy stosowania takich roślin, jak: kardamon, kolendra, koper, czosnek, cebula, tymianek i szafran. W ogrodach królewskich uprawiano wówczas około 60 gatunków ziół. Papirusy egipskie pochodzące sprzed 1500 lat p.n.e., zawierają opisy około 800 gatunków roślin leczniczych i przyprawowych, np. gorczycy, mięty, kolendry, kminku.
Głównymi dostawcami „korzeni” byli w starożytności Arabowie, a potem Fenicjanie, a że w tym czasie przyprawy były cenione na równi ze złotem i drogimi kamieniami, handel nimi przynosił krociowe zyski. W czasach antycznych spożycie przypraw było bardzo duże. Rośliny te stosowano nie tylko do przyprawiania potraw, ale z gałązek laurowych wito wieńce, którymi zdobiono głowy mężów zasłużonych w sporcie. poezji, oratorstwie (stąd między innymi pochodzi pojęcie laureat) Uczestnicy uczt często stroili głowy wieńcami z zielonej pietruszki czy ziela majeranku. Palone w domowych ogniskach nasycały powietrze wonnym dymem, zastępowały także niektóre zabiegi higieniczne, i tak np. żuto goździki, aby mieć czysty oddech, oraz nacierano wieczorem szyję i kark macierzanką, majerankiem i miętą.
O tym, że w starożytnym Rzymie kunszt kucharski stał wysoko, świadczą słynne uczty Lukullusa (114—157), gdzie smak potraw, poza przyprawami egzotycznymi, poprawiany był między innymi chrzanem, gorczycą, cebulą i anyżem. Przyprawy przywożone przez Arabów pochłaniały ogromne sumy. Pliniusz Starszy w swoich notatkach podaje, że sięgały one rocznie 50 milionów sestersów. Jak wysoko je ceniono może świadczyć fakt, że kiedy w 408 roku p.n.e. hordy zachodnio gockie podbiły Rzym, ich wódz Alarich I zażądał kontrybucji nie tylko w złocie, ale także 300 funtów pieprzu. W okresie wczesnego średniowiecza centrum handlu egzotycznymi przyprawami stanowiły cztery miasta: Bari, Genua, Wenecja i Neapol. Dostarczane przez Arabów towary tamtejsi kupcy rozprowadzali po całej Europie, czerpiąc z tego niemałe zyski.
Liczne wykopaliska świadczą, że docierali oni także na tereny położone między Odrą a Wisłą, znanym w starożytności szlakiem bursztynowym. Przypuszcza się, że w tym okresie kształtowała się już tradycyjna kuchnia słowiańska dająca początek kuchni staropolskiej. Z kronik Galla Anonima wynika, że w okresie pierwszych Piastów dworska kuchnia polska była obfita i urozmaicona. Nie brakowało w niej jarzyn, takich jak: świeże i kiszone ogórki, kapusta, rzepa, a z przypraw: czosnku, cebuli, pietruszki i kminku. Znano i stosowano wówczas także kosztowną na ówczesne czasy sól.