Co pewien czas wodę warto wymieniać w celu usunięcia drapieżnych larw oraz dorosłych owadów: pluskwiaków i chrząszczy (np. pływaka żółtobrzeżka) niszczących młody narybek. Przy okazji warto wtedy odłowić nadmiar ślimaków i pijawek. Najlepszym terminem wymiany jest koniec lata. Jeżeli jednak widzimy, że woda w zbiorniku jest czysta, a rośliny i zwierzęta zdrowe, możemy to odłożyć do następnego sezonu.
Gdy uznamy, że na dnie jest zbyt dużo osadu, możemy go zassać specjalną pompą. Jednorazowo usuwamy najwyżej 20% wody ze zbiornika, aby nie zaburzyć równowagi biologicznej. Aby jesienią do wody nie wpadały liście, nad powierzchnią jeziorka rozciągamy siatkę; możemy też wyławiać nadmiar liści siatką na kiju.
Zbiornik powinien mieć lekko spadziste nabrzeże albo specjalną pochylnię z deski. Dzięki temu żaby, przybywające tu w poszukiwaniu pokarmu, mogą bez trudu wychodzić z wody na brzeg, stanowiący miejsce ich nieustannych łowów. Poza tym stromy brzeg może się okazać śmiertelną pułapką dla jeży, zajęcy, ptaków lub innych zwierząt. Często nasze jeziorko jest dla nich jedynym wodopojem w okolicy.
Co prawda ryby zdobią jeziorko, ale jeśli jest ich za dużo, mają szkodliwy wpływ na środowisko wodne. Rybie odchody stanowią bowiem pożywkę dla bakterii, pleśni i glonów. Organizmy te rozwijają się wtedy w nadmiarze i woda mętnieje. Podczas procesu rozkładu szczątków organicznych zmniejsza się zawartość rozpuszczonego w wodzie tlenu. Ryby zaczynają podpływać pod powierzchnię, by chwytać powietrze atmosferyczne, co jest dla nich poważnym zagrożeniem. Gdy zauważymy, że ryby zbytnio się namnożyły, musimy część z nich odłowić i np. oddać znajomym. Możemy też poprawić natlenienie zbiornika, zakładając pompę z fontanną lub budując wodospad.