Jeżeli masz w domu metalowe wiadro, cynkowaną wanienkę lub stary kocioł do gotowania bielizny – nie wyrzucaj go na złom. Taki pojemnik to ostatni krzyk mody!
Jeszcze kilkanaście lat temu metalowych naczyń i pojemników używano powszechnie w wielu gospodarstwach. Dziś zastąpił je kolorowy i lekki plastik. Jednak na zachodzie Europy wraca się do nich z sentymentem. Ustawione w mieszkaniach lub ogrodach mają im nadawać specyficzny wiejski klimat. Są nawet fabryki, które produkują takie przedmioty, jakby żywcem przeniesione z innej epoki.
Przed laty tego typu wyroby wykonywano na wiele sposobów. Na przykład stal pokrywano cyną (konwie na mleko) lub cynkiem (wiadra, wanienki). Jeżeli cynk nakładano w wysokiej temperaturze, przedmioty charakterystycznie marmurkowato się mieniły, jeżeli zaś elektrolitycznie – były gładkie. Niektóre pojemniki robiono z blachy cynkowej; były one trwalsze niż ocynkowane. Nowe wyroby błyszczały, ale po kilku miesiącach w wyniku utleniania szarzały i matowiały. Niekiedy ich powierzchnię lakierowano, aby ją dodatkowo zabezpieczyć.
W mieszkaniu takie pojemniki mogą służyć jako osłonki do doniczek, można też w nich ułożyć suchą kompozycję. Jednak ustawiając je w ogrodzie, trzeba się liczyć z tym, że pod wpływem wilgoci i soli mineralnych znajdujących się w ziemi metal koroduje i stare przedmioty po kilku latach ostatecznie kończą swój żywot.
Dzisiaj metalowe pojemniki wykonuje się z aluminium. Przypominają one dawne wyroby, ale są od nich znacznie trwalsze. Zapewne w tym roku pojawią się w wielu sklepach ogrodniczych, bo najnowsza moda szybko przenika na nasz rynek. Radzimy jednak już teraz zrobić przegląd strychów i piwnic – może uda się znaleźć jakiś przebój sezonu?