Hodowla domowa
Ptaki te z łatwością rozmnażają się coraz częściej w hodowlach u naszych polskich hodowców. Chyba najistotniejszą sprawą jest dobrać odpowiednio taką parę, aby miała udane lęgi. Jest to trudne długotrwałe i dość żmudne zajęcie, obserwacja podpatrywanie, aby dwie papugi sparować-dobrać odpowiednio Parę. Gdy mamy dobraną już parę żako wszystkie kłopoty spływają po nas. Żako nie są papugami, które stwarzają problemy w hodowli. Są bardzo przyjacielskie i przywiązują się do człowieka i do siebie samych, chociaż czasami nie występują w parze, samiec i samica, to przykładowo dwa samce przywiązują się tak do siebie, jakby tworzyły zgraną parę. Często ich zachowanie myli hodowców myślących, że mają doskonale dobraną parę – żako. Niestety, ale po latach dowiadują się, że dwa ptaki to samce. Samce te potrafią naśladować i dobrać się tak, że jeden osobnik odgrywa samice a drugi samca. Takie sparowane samce nigdy nie mogą pozostać w tej samej hodowli, bo słysząc się nigdy nie przyjmą nowej danej im partnerki, a często mogą ją zaatakować, czy nawet doprowadzić w walce do śmierci. Ptaki zbyt młode mające pięć lat i będące ze sobą prawie tyle samo, mało, kiedy odchowują same młode, bo same są za młode, aby prawidłowo odchować swoje dzieci. Prawidłowy wiek to siedem lat. Wtedy można spokojnie mieć nadzieję, że papugi dadzą sobie radę w wychowie młodych, a samiec nie będzie nowicjuszem i nie zrobi żadnej krzywdy swoim dzieciom. Wręcz przeciwnie będzie się o nie troszczył i swoim zachowaniem będzie chciał je bronić, jeśli ktokolwiek zbliży się do woliery, gdzie przebywa jego rodzina. Odchowane młode żaczki, mogą długo przebywać ze swoją rodziną i czują się razem bardzo dobrze, nie stwarzając sobie nawzajem żadnych problemów. Nader często papugi umiejące same już przyjmować pożywienie, stale proszą i nadstawiają dzioby swoim rodzicom o dokarmiane je. Taka czynność pozostaje im dosyć długo, chociaż same doskonale już jedzą.
Klatki i woliery
Żako są papugami, które doskonale sobie radzą w powietrzu są znakomitymi fruwakami papuzimi. Nie dość, że umieją fruwać, to ich lot jest szybki, zwinnych i człowiek natychmiast traci ich z pola widzenia. Nie jednokrotnie żako ręcznie karmione uciekają swoim podopiecznych, gdy on sam zorientuje się, o co chodzi. Takie zabłąkane papugi, które najczęściej trafiają do pobliskich osiedli maja prawo bytu i same szukają okien budynków mieszkalnych, aby do nich wfrunąć. Natomiast żako, które trafiają do lasów, czy nawet dużych ogrodów zazwyczaj najczęściej giną, czy to z ręki dzikich drapieżników czy też same z wycieńczenia swojego organizmu.
Klatki są wszystkie takie dobre, które dostarczają papudze dużo swobody i ruchu w nich, a same zaś papugi nie niszczą sobie swojego upierzenia. Żako najlepiej i bezpiecznie bez wątpienia czują się na naszym ramieniu (oczywiście mowa o żako ręcznie karmionych). Zazwyczaj w klatkach zamykamy je dla ich własnego bezpieczeństwa. Wtedy, gdy niema nikogo w domu a one same mogłyby sobie wyrządzić wielką krzywdę. Woliery są oczywiście bardzo doskonałe, ale takie, które możemy mieć na własnym podwórku w ogrodzie, czy blisko werandy. Wgląd na ptaki w wolierze musimy mieć stale i ciągle. Ptaki są wtedy przez całe lato wyfruwane i pięknie wypierzone, co jest dość istotnie ważną sprawą u żako. Nie polecam tym osobą, które mają ręcznie karmionego ptaka wychodzenia z nim na dwór na ramieniu-!!!- Niech nie myślą, że ich papuga jest do nich tak przyzwyczajona i zakochana, że im nie odfrunie. Właśnie takie żako najczęściej w ułamku sekundy odfruwają. Potem jest tylko rozpacz i żal do samego siebie za bezmyślną głupotę.