Te gęste kępy cienkich pędów, przypominające czupryny artystów z zespołów młodzieżowych, tworzy sitowie – bliski krewniak cibory zwanej papirusem i turzyc rosnących na podmokłych łąkach.
Sitowie (Scirpus) należy do rodziny turzycowatych (Cyperaceae). Rodzaj ten obejmuje przeszło 250 gatunków roślin bagiennych, trwałych i jednorocznych, rosnących niemal na całej kuli ziemskiej. Występują one najczęściej na wilgotnych i kwaśnych łąkach oraz nad brzegami wód.
W mieszkaniach uprawia się tylko jeden gatunek sitowia, Scirpus cerneus (występuje czasami pod nazwą Scirpus gracilis lub Isoleptis gracilis). Roślina ta pochodzi z Indii. Jej cienkie pędy, długości do 30 cm, przewieszają się w dół. Wiosną i latem na ich końcach pojawiają się niepozorne kwiatki, zebrane w drobne kłosy; początkowo mają one kolor srebrzystozielony, a z czasem brązowieją. Jeśli kwiaty zbytnio pylą, końce pędów można przyciąć.
Sitowie ma niewielkie wymagania – główny warunek powodzenia w jego uprawie to częste i obfite podlewanie. Roślina nie jest jednak długowieczna – stanowi dekorację wnętrza przez kilkanaście miesięcy. Później trzeba ją odmłodzić lub zrobić z niej sadzonki.
Często zestawia się sitowie w kompozycjach z innymi roślinami lubiącymi wilgoć, na przykład ciborą i widliczką. Można je umieścić w dużym szklanym naczyniu lub akwarium. Dno pojemnika wykładamy warstwą żwiru lub keramzytu, następnie wsypujemy ziemię i sadzimy rośliny. Dla dekoracji kładziemy między roślinami kilka sporych kamyków lub fragment korzenia o ciekawym kształcie. Jeśli powietrze w mieszkaniu jest suche, przykrywamy pojemnik szklaną szybą.
Jeżeli się zdarzy, że sitowie z jakiegoś powodu zaschnie, nie wyrzucajmy go – po otrzepaniu korzeni z ziemi roślinę można wykorzystać w suchych kompozycjach.