W pełni lata nikt by ich nawet nie zauważył wśród przepychu róż, dalii i mieczyków.
Po smutnej, szarej zimie pierwsze przedwiosenne kwiatki cieszą jednak niezmiernie. Nie powinno ich więc zabraknąć w żadnym ogrodzie.
Większość roślin rozkwitających już pod koniec zimy to drobne byliny cebulowe lub bulwiaste (rzadziej kłączowe), które w poprzednim sezonie zgromadziły wystarczającą ilość substancji zapasowych, aby wydać liście i kwiaty mimo niskiej temperatury i krótkiego jeszcze dnia. Niestraszne im są kilkustopniowe mrozy, radzą sobie też z niezbyt grubą warstwą topniejącego śniegu. Stąd w nazwach tych roślin często występuje śnieg i zima: śnieżyczka przebiśnieg, śnieżyca, śnieżnik, rannik zimowy.
Niektóre z nich dobrze znamy z naszej rodzimej flory. W lasach liściastych można w marcu, a czasami już nawet w lutym, zobaczyć kwitnące przebiśniegi, śnieżyce, przylaszczki i cebulice, a z krzewów – wawrzynek wilczełyko. Na górskich łąkach królują liliowe krokusy. Wszystkie one podlegają prawnej ochronie, dlatego niedopuszczalne jest wykopywanie roślin z naturalnych stanowisk, ani nawet ścinanie kwiatów. Nie jest to zresztą potrzebne, bo gatunki te są od bardzo dawna rozpowszechnione w uprawie ogrodowej, podobnie jak inne rośliny wczesnowiosenne, pochodzące z nieco cieplejszych rejonów Europy i Azji, ale całkowicie u nas zaaklimatyzowane: ciemiernik, rannik, śnieżnik i miłek amurski.
Wszystkie najwcześniejsze kwiaty nadają się doskonale do ogrodów skalnych. Warto umieścić obok siebie w jednym zakątku rośliny o podobnych wymaganiach i harmonizujących ze sobą barwach kwiatów. Gatunki leśne (przebiśnieg, śnieżyca, cebulica, rannik) potrzebują podłoża próchnicznego i wilgotnego, te zaś, które w naturze rosną na otwartych przestrzeniach (miłek, śnieżnik, krokus), powinny być posadzone w miejscach suchszych, ciepłych i słonecznych. Rośliny, które zachowują przez cały rok zielone liście (przylaszczka, ciemiernik), najlepiej czują się w półcieniu, pod drzewami i między krzewami. Cebulki „zwiastunów wiosny” można również posadzić na rabacie (najodpowiedniejsza pora sadzenia to wczesna jesień, najpóźniej do końca października), gdzie mogą pozostawać przez wiele lat.
Trzeba jednak pamiętać, że ich liście niedługo po kwitnieniu zaczną żółknąć i zamierać, więc już późną wiosną inne rośliny powinny zakryć puste miejsca. Nie ma tego problemu, jeżeli posadzimy cebulki na trawniku. Nadają się do tego: krokus, cebulica, przebiśnieg i śnieżyca. Z koszeniem trawy trzeba oczywiście zaczekać, aż liście zżółkną, bo inaczej cebulki nie zdążą zgromadzić wystarczającej ilości zapasów pokarmowych, co niekorzystnie odbije się na kwitnieniu w następnym sezonie.