Jedna z podstawowych zasad pielęgnacji trawnika mówi, że trawę należy kosić jesienią tak długo, jak długo rośnie. W ten sposób unikamy niebezpieczeństwa, że pierwszy śnieg przykryje długie źdźbła traw. Wyrośnięte źdźbła łatwo się łamią i szybko gniją. Optymalna wysokość cięcia trawy wynosi 4-5 cm. Takie krótkie źdźbła są wystarczająco sztywne i nawet dosyć trwała pokrywa śnieżna im nie zaszkodzi, a w dłuższych okresach odwilży prostują się bez trudu.
W okresach, gdy gleba jest bardzo wilgotna, należy unikać chodzenia po trawniku. Jeżeli teraz darń ulegnie zniszczeniu, może nie zregenerować się przed zimą i wiosną trawnik będą szpecić łysiny. Aby szkody były jak najmniejsze, trzeba przykryć deskami te fragmenty trawnika, które najczęściej depczemy przy sadzeniu roślin na rabatach.
Jeżeli walczymy z mchem na trawniku, teraz możemy jeszcze raz rozsypać wapno i piasek. Należy to zrobić dopóki ziemia jest sucha i można użyć wertykulatora. Piasek sprawia, że podłoże staje się bardziej przepuszczalne i zatrzymuje trochę mniej wilgoci. Wapń poprawia warunki życia traw, a pogarsza je mchom